Spadek przychodów o 15 procent odnotował zagraniczny bukmacher Bet-at-home. Eksperci uważają, że to skutek polskiej ustawy hazardowej, którą uchwalono w 2017 roku.
Przed zmianą polskich przepisów BAH posiadał prawie czterdziestoprocentowy udział na polskim rynku. Był to drugi co do popularności bukmacher w naszym kraju. Lepiej radził sobie jedynie Bet365, którego gracza nadal bardzo dobrze wspominają.
Wiarygodność bukmachera Bet-at-home nadal stoi na wysokim poziomie, jednak polscy klienci na tę chwilę nie mogą grać u niego zgodnie z obowiązującymi przepisami. Eksperci uważają, że to właśnie przez to firma odnotowała w 2018 roku wyraźny spadek przychodów. Warto podkreślić, iż podczas mundialu branża zazwyczaj przeżywa prawdziwe „żniwa”, jednak w przypadku było na odwrót.
Mimo blokady, na oficjalnej stronie BAH prawie 10 procent całego ruchu pochodziło z Polski. To nie wystarczyło jednak do odnotowania wysokich dochodów. Porównując je z tymi sprzed ustawy hazardowej 2017, spadek wyniósł, mniej więcej, aż 15 procent!
Bet-at-home zdobył w Polsce popularność, między innymi, dzięki wielu promocjom oraz funkcji oglądania meczów na żywo. Swego czasu jego banery reklamowe było widać na stadionach Ekstraklasy, a nawet koszulkach polskich drużyn. Na tę chwilę nie wiadomo, czy będzie chciał powrócić do naszego kraju. Jakiś czas temu zaskarżył polskie prawo, a dokładniej jeden z punktów ustawy hazardowej, w którym określa się warunki pozwalające na ubieganie się o licencję.
Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem i dostępny dla osób pełnoletnich.